Ekipa poleca: trochę miłości na walentynki, czyli nasze ulubione dramowe pary ;)
Po długiej przerwie wracamy do Was z cyklem „polecajek” od ekipy MeiQ.
W związku z tym, że już za dwa dni święto zakochanych, nasza ekipa wybrała dla Was kilka ulubionych dramowych par. Mamy nadzieję, że te propozycje przypadną Wam do gustu.
Zaczynamy od potrójnego polecenia od Mintty:
Pierwszą dramą na Walentynki, o jakiej pomyślałam, jest „Love Is Science?”. Urzekła mnie już od pierwszego odcinka. Na początku myślałam, że będzie to kolejna słodko-pierdząca komedia albo kolejny nudny dramat – jakże się myliłam. Bohaterowie nie podejmowali głupich, nielogicznych decyzji, a cała drama nie kręciła się tylko i wyłącznie wokół głównej pary, było ich aż kilka. Każda z nich miała pokazać, że prawdziwa miłość nie patrzy na wykonywany zawód, status społeczny, grubość portfela czy płeć. Jak dla mnie idealna pozycja do obejrzenia w Walentynki.
„Love Is Science?” z polskimi napisami możecie znaleźć tutaj.
Głównymi bohaterami są Yan Fei – pani prezes biura matrymonialnego i Wang Hsuanyu – fryzjer. Przyznam, że od początku zaintrygował mnie romans ładnej Tajwanki z przystojnym fryzjerem. W głowie od razu widziałam mnóstwo fryzur i scenę, jak chłopak czesze tę dziewczynę. Ich relację opisałabym jako „ciężko wyjść z friendzone’u”. Za to ich pocałunki były napraaawdęę gorąąące.
Drugą parą są Tai Owen – pracownik biura matrymonialnego i Li Mark – fryzjer. Wręcz uwielbiam pary, które z początku się nienawidzą, a później nagle zaczynają coś do siebie czuć. W tym wątku również nie brakuje gorących ujęć!
Trzecia parą są Cho Naihui – pracownica banku i Wu Youfu – rolnik. Z zewnątrz nie wygląda na to, że mogliby do siebie pasować, ponieważ pochodzą z dwóch różnych światów. Ten wątek jest już nieco trudniejszy, nadaje dramie więcej powagi, ale naprawdę pokochałam tę parkę!
Hanae poleca:
Kiedy myślę o Walentynkach, w mojej głowie od razu pojawia się ,,Playful Kiss” w wersji koreańskiej z 2010 roku. Oh Hani (Jung Somin) to niezdarna i słabo ucząca się licealistka, która zakochuje się w najlepszym uczniu w szkole Baek Seungjo (Kim Hyunjoong) i zostaje przez niego ostentacyjnie odrzucona. Jednak życie lubi płatać figle i nasza bohaterka wraz z ojcem przeprowadzają się do domu jego wieloletniego przyjaciela. Ku zaskoczeniu Hani, okazuje się, że Seungjo będzie jej nowym współlokatorem. Nasza bohaterka postanowi wykorzystać tę okazję, aby zdobyć serce perfekcjonisty. Drama ta jest pełna humoru, barwnych postaci i sytuacji, które nie raz doprowadzą do salwy śmiechu. Jeśli lubicie dramy szkolne z wątkiem miłosnym, to polecam Wam z całego serca ,,Playful Kiss”.
W dramie „Moonlight Drawn by Clouds” podoba mi się wszystko: od bohaterów przez fabułę, po muzykę i piękne widoki (nie tylko na Park Boguma). Drama ta jest jak koc, który otula w smutny i przygnębiający dzień. Tę historię polecam wszystkim samotnym sercom lub tym, którzy potrzebują teraz plasterka dla duszy. Hong Raon (Kim Yoojung) to piękna kobieta, która żyje w przebraniu mężczyzny i doradza nieszczęśliwie zakochanym, pisząc w ich imieniu listy. Przez jeden z listów poznaje księcia koronnego Lee Yeonga, jednak nie zdaje sobie sprawy z tego kim on jest. Książę również nie rozpoznaje w niej kobiety, a w dodatku przez splot późniejszych wydarzeń rozstają się w niezbyt dobrych okolicznościach… Sprzedana przez lichwiarzy Hong Raon trafia do pałacu jako eunuch – Hong Samnom i tak, krok po kroku, poznaje się coraz lepiej z księciem koronnym. Czy możliwa jest miłość, kiedy musisz ukrywać to, kim naprawdę jesteś? Zapraszam Was do poznania historii, która jest niczym piękna baśń, o której każdy choć raz marzył.
ivati ma dla Was dwie propozycje:
Jeżeli chodzi o mnie, to taką walentynkową parą jest Han Shuo i Chen Qianqian z „Romance of Tiger and Rose”. Między nimi dochodzi do bardzo zabawnych interakcji, dzięki którym uśmiech pojawia się na twarzy. Bohater próbujący zabić naszą bohaterkę i bohaterka znająca każdy jego ruch. Do tej pory mam w głowie ich noc poślubną – uwielbiam. Oczywiście wszystko, co się dzieje, ma na celu pokazanie Qianqian istotę związku i dlaczego niektórzy nie są sobie pisani. Dlatego jest to idealna pozycja na Walentynki, trochę do pośmiania się, trochę do refleksji. Poza tym, jeśli któraś kobieta nie ma faceta, to polecam sposób Chen Qianqian, żeby go zdobyć. Chcecie poznać ten sposób? W takim razie koniecznie musicie obejrzeć „Romance of Tiger and Rose”.
Tym razem idziemy w kierunku typowej komedii romantycznej: „Oh My Venus”. Nie mogłabym sobie wybaczyć, gdybym o niej zapomniała. Spełnia dosłownie wszystkie wymagania na walentynkowy seans. Metamorfoza? Jest. Nieudane poprzednie życie miłosne? Jest. Słodka zemsta na byłym chłopaku? Oczywiście, że tak. A na koniec: nowa miłość na resztę życia? Odpowiedź jest już raczej jasna. Przy okazji można ruszyć swoje cztery litery i poćwiczyć podczas oglądania razem z naszą bohaterką i jej… trenerem. Pamiętajcie! Nigdy nie jest za późno na zmiany w życiu, a po tym seansie mam nadzieję, że sobie to uświadomicie.
A Magnolia aż trzy:
„Extraordinary You”: drama ta w momencie emisji zachwycała świeżością pomysłu fabularnego oraz ciekawą obsadą. Myślę jednak, że produkcja nie odniosłaby takiego sukcesu, a historia nie wciągałaby tak bardzo, gdyby nie piękna relacja łącząca głównych bohaterów (oraz dobra gra Kim Hyeyoon i Rowoona). Dano, próbująca przełamać klątwę chorowitej postaci drugoplanowej z komiksu oraz Haru, początkowo bezimienny statysta, za sprawą koleżanki z klasy również działający wbrew zamiarom twórcy, nie mają nic do stracenia i próbują wspólnie odmienić swój los (a raczej przypisane im role). Z biegiem czasu jednak historia się komplikuje, stawiając ich przed trudnymi wyborami. Jednak nigdy nie tracą siebie z oczu i myśli, wciąż próbują się odszukać i razem zmierzyć z kończącym się im czasem (zbliżającym się zakończeniem komiksu). Byłam urzeczona aurą otaczającą tę parę i mocno jej kibicowałam.
Dramę z naszym tłumaczeniem znajdziecie tu.
Główni bohaterowie „Just Between Lovers” („Rain or Shine”) to absolutnie moja ukochana para z koreańskich dram. Spodobało mi się to, że nie ma tutaj dużej różnicy klasowej/społecznej/ekonomicznej pomiędzy nimi. Są to po prostu młodzi dorośli, którzy na swoich barkach niosą ciężar traumatycznych wspomnień oraz bolesnych strat, które spowodowały, że musieli szybko wydorośleć i głęboko zakopać swoje prawdziwe emocje i marzenia. Przypadkowe spotkanie spowoduje falę zmian, obejmujących nie tylko ich samych, ale także członków rodziny, współpracowników i przyjaciół. Największe zmiany przechodzą sami Moonsoo (Won Jina) i Kangdoo (Lee Junho). Odnajdując w sobie nawzajem zrozumienie i wsparcie, próbują zmierzyć się z demonami przeszłości, ale także stanąć pewnie na nogach. Pragną bronić swojej autonomii oraz prawa do własnego żalu, złości, a nade wszystko prawa do nadziei i miłości. Polecam tę dramę nie tylko ze względu na główny wątek. Posiada ona również bogatą galerię ciekawych, bardzo ludzkich postaci (oraz świetnie dobraną obsadę), a także piękne zdjęcia i dobrą muzykę.
Drama „You Are My Glory” od samego początku wzbudzała ogromne zainteresowanie, odkąd zaangażowano do niej Yanga Yang oraz Dilrabę Dilmurat. Nic dziwnego. To dwójka pięknych i bardzo popularnych w Chinach (i nie tylko) aktorów. Na szczęście sama fabuła nie zawodzi, dostarcza nam ciekawych histori obojga głównych bohaterów. Qiao Jingjing to znana aktorka, która znalazła się w kłopotliwej sytuacji z powodu wycieku nagrania, pokazującego jej słabą grę w grze, której jest ambasadorką. Natomiast Yu Tu pracuje w zespole projektującym pojazdy kosmiczne, posiada także dyplom z finansów, obecnie jednak stoi na rozdrożu, jeśli chodzi o karierę. W takich właśnie okolicznościach Jingjing oraz Tu – dawni szkolni koledzy – spotykają się po latach. Wspólne treningi w grze pozwalają im poznać się na nowo i powoli (z jego strony wręcz zbyt powoli) odkryć głębsze uczucia wobec siebie. Tę produkcję oglądało mi się bardzo dobrze, ponieważ ilość wstawek z gry jest tak w sam raz, nie przytłaczają i da się za nimi nadążyć. Nade wszystko dobrze się bawiłam, obserwując rozkwitające uczucie pomiędzy Jingjing i Tu oraz świetną chemię między Dilrabą i Yangiem, a także śledząc perypetie, zmagania i refleksje nie tylko głównych bohaterów, ale również ich współpracowników i przyjaciół.
Na koniec dwie propozycje ode mnie, tj. od Sysi:
Gdy tylko poznałam walentynkowy temat, od razu wiedziałam, której pary nie może tu zabraknąć. Są to Do Bongsoon (Park Boyoung) i Ahn Minhyuk (Park Hyungsik) z dramy „Strong Woman Do Bong Soon”. Jest to zdecydowanie moja ulubiona para. Do Bongsoon jest drobną dziewczyną obdarzoną wielką siłą fizyczną, nad którą ciężko jej zapanować. Ahn Minhyuk to prezes dobrze prosperującej firmy produkującej gry komputerowe. Gdy ktoś zaczyna mu grozić, zatrudnia Bongsoon jako swojego ochroniarza. Relacja służbowa stopniowo zmienia się w romantyczny związek, a po drodze możemy obejrzeć wiele naprawdę ciekawych i śmiesznych sytuacji. Jest to serial, który nigdy mi się nie nudzi. Hyungsik jest mega uroczy, a Boyoung zabawna. Razem tworzą niesamowity i niezapomniany duet.
Chyba lubię komedie, bo kolejną parą, którą chcę Wam polecić, to para królewska z serialu „Mr Queen”. Zabawnie było obserwować emocjonalne zmagania współczesnego mężczyzny, który utknął w ciele kobiety w czasach Joseon. I to nie zwyczajnej kobiety, a królowej. Serial jest pełen śmiesznych sytuacji, a relacje króla i królowej są wręcz komiczne. Oczywiście to nie wszystko, co drama ma do zaoferowania, bo – jak to zwykle w dramach kostiumowych bywa – mamy tu walkę o władzę, intrygi, korupcję. Jeśli zatem macie ochotę na tego typu serial, a do tego potrzebujecie mocnej dawki śmiechu, gorąco polecam „Mr Queen”.
Jak widać po propozycjach, preferencje naszej ekipy są bardzo różnorodne. Myślę jednak, że jest z czego wybierać i znajdziecie tu dramę, która idealnie wpasuje się w Wasze gusta. A może Wy chcecie się z nami podzielić swoimi ulubionymi dramowymi związkami? Dajcie nam znać w komentarzu.
Autor: Sysia