Aktualności

Drama bez przyjaźni nie istnieje?

Z okazji Dnia Przyjaźni (vel. Dnia Koleżeństwa), które przypadło na ostatni piątek, chciałam przygotować dla Was zestawienie dram z ciekawie przedstawionymi relacjami przyjacielskimi. Ale gdyby tak się zastanowić, to praktycznie w każdej dramie, w każdym serialu (zwłaszcza obyczajowo-romantycznym), niezależnie od kraju, możemy znaleźć mniejsze lub większe paczki bliższych znajomych, nierzadko wymieszanych z krewnymi, które wspólnie spędzają czas, wspierają się w trudnych chwilach, pomagają rozwiązać problemy, motywują – nie zawsze może w dobry sposób, ale trudno odmówić im szczerych intencji. Poniżej przedstawiam Wam kilka różnych dramowych przyjaźni. Niektóre z nich są pewnie już Wam doskonale znane. Myślę też, że macie swoje ulubione pary, grupy przyjaciół – podzielcie się nimi z nami! 

 

True Beauty

Szkoła jest jedną z najbardziej naturalnych przestrzeni, w której można zawrzeć bliskie relacje z rówieśnikami, nieraz takie, które trwają latami. Dla mnie motywy takie jak: szkoła/uniwersytet, przyjaźń, młodość i pierwsza miłość (nierzadko zarazem ostatnia) to przede wszystkim chińskie dramy, takie jak: „Le Coup de Foudre”, „Wait, My Youth” czy „A Love So Beautiful”, poprzetykane nostalgiczną aurą.
Jednak szkoła generuje również mniej pozytywne doświadczenia, takie jak tworzenie klik, prześladowanie (także w sieci), nieudzielenie pomocy w obawie przed ściągnięciem uwagi i kłopotów na siebie itp. Z całą taką gamą sytuacji oraz różnymi obliczami przyjaźni mamy między innymi do czynienia w koreańskim „True Beauty”. Dla Lim Joo-Gyung niespodziewana przeprowadzka oraz zmiana szkoły stają się wielką szansą na zmianę swojego statusu, a tym samym na ucieczkę przed złymi doświadczeniami w poprzedniej szkole. Jest szczęśliwa z powodu dołączenia do zgranej klasy, w której znajduje się także nieustraszona Kang Soo-Jin. Jednak ich przyjaźń okazuje się być dość krucha, kiedy wkradają się do niej skrywane uczucia i problemy, a także zazdrość. Zaś relacja między Lee Soo-Ho i Han Seo-Joon pokazuje, jak tragiczne okoliczności oraz narastające nieporozumienia mogą doprowadzić do tego, że z przyjaciół zamienili się we wrogów oraz jak trudno będzie później odbudować przyjaźń. Z pewnością sprawy nie ułatwi zakochanie się w tej samej dziewczynie.

 

Doom at Your Service

Jedną z rzeczy, które urzekły mnie w tej dramie, jest relacja między Tak Dong-Kyung i Na Ji-Ną. Ich przyjaźń , zawarta w trochę nietypowych okolicznościach, rozwijała się pomimo dużej odległości od siebie (jedna mieszkała na Wyspie Jeju, druga w Seulu), w końcu wymieszała się ze sprawami zawodowymi (jedna jest pisarką, druga pracuje w wydawnictwie). Bohaterki są bardzo różne od siebie, jednocześnie uzupełniają się w fajny sposób i wspierają się nawzajem, tworząc zgrany tandem. Z drugiej strony mamy także wieloletnią męską przyjaźń, która z kolejnymi odcinkami powoli odsłania swoje skomplikowanie i nie do końca czyste, bezinteresowne aspekty. Choć te przyjaźnie trochę nikną wobec innych wątków, to dla mnie są jednym z ciekawszych elementów tej dramy.

 

Hospital Playlist 

Twórcy serii „Reply” kolejny raz udowodnili, że ich najmocniejszą stroną jest tworzenie i rozwijanie fabuły, której osią jest grupa bliskich sobie, choć bardzo różnych, osób. W „Hospital Playlist” ponownie tutaj mamy miejsce, łączące bohaterów (tym razem szpital), jednak pomimo tego, że wątki medyczne są ważnym elementem dramy, to tutaj obserwujemy przede wszystkim perypetie piątki przyjaciół, którzy przypadkiem zaczęli w tym samym roku studia medyczne oraz wpadli na ten sam pomysł na uniknięcie udziału w imprezie integracyjnej dla pierwszoroczniaków. Po dwudziestu latach są już specjalistami w swoich dziedzinach. Wskutek pewnych okoliczności (ale także celowych działań) współpracują razem – nie tylko w tym samym szpitalu, ale także w tym samym zespole muzycznym. To zaś staje się okazją do zacieśniania więzi, ale także pojawienia się nieporozumień oraz prób ich przezwyciężenia (albo po prostu zaakceptowania różnic) – zarówno indywidualnie, pomiędzy poszczególnymi bohaterami, jak i pomiędzy wszystkimi jako grupą. A wszystko to okraszone solidną dawką humoru oraz dobrej muzyki.

[Drugi sezon wkrótce będzie dostępny na polskim Netflixie. Pierwszy już jest. 😉 ]

 

Melo is My Nature

Jeśli szukacie dobrej dramy z ciekawymi kobiecymi postaciami połączonych mocnymi więzami przyjaźni (sisterhood rules!), to polecam „Be Melodramatic”. Mamy tutaj trzy bohaterki – bardzo różne pod względem charakteru i doświadczeń życiowych, które w pewnym momencie zamieszkały razem. Każda z nich przeżywa swoje problemy zawodowe, zawody miłosne, próbuje nadać swoim działaniom sens i cel. Drama ma swój unikatowy, nieco ekscentryczny charakter, jednak w ciekawy i trafny sposób oddaje pewne realia i niepokoje ludzi w okolicach trzydziestki, z których jedni osiągnęli już jakieś sukcesy, inni walczą o swoje miejsce – w branży, w społeczeństwie. Wszyscy też mają rozmaite doświadczenia, jeśli chodzi o związki romantyczne. W takim galimatiasie wsparcie przyjaciółek, przegadanie – czasem do bólu złośliwie – problemów lub zwyczajnie towarzyszenie sobie w codzienności, w dobrych i smutnych chwilach, jest bezcenne.

 

Oh My Venus

Jednym z moich pierwszych ulubionych koreańskich aktorów był So Ji Sub. Zatem nie mogłam nie obejrzeć jednej z jego najbardziej znanych dram, czyli „Oh My Venus”. Polubiłam tę dramę między innymi ze względu na to, że główna bohaterka zmaga się z podobnymi do moich problemami zdrowotnymi (niedoczynność tarczycy). Choć fajnie byłoby mieć instruktora fizycznego i doradcę dietetycznego z fizys So Ji Suba, to jednak nie chciałabym usłyszeć: „Twoje ciało należy do mnie”. 😉 Kolejnym bardzo ciekawym wątkiem w tej dramie jest  trio przyjaciół-członków zespołu sportowego: Kim Young-Ho (trener), Jang Joon-Sung (zawodnik) i Kim Ji-Woong (asystent, chłopak do wszystkiego). To grupa ludzi połączonych ze sobą w dość nietypowych okolicznościach, grupa wydawałoby się zupełnie niedobranych osób, jednak doskonale się dopełniają, stając się także znakomitym wsparciem dla Kang Joo-Eun, tytułowej Venus.

 

Fight for My Way

 

W takim zestawieniu nie mogło oczywiście zabraknąć dramy z motywem from friends to lovers. Jednym z ciekawszych realizacji takiego wątku jest „Fight for My Way”, gdzie poznajemy czwórkę długoletnich przyjaciół i zarazem sąsiadów. Dwoje z nich jest już w związku i właśnie przeżywa poważny kryzys. Pozostała dwójka zaś powoli odkrywa, że za przyjacielskimi, niemal siostrzano-braterskimi aktami pomocy, dopingowania i dokuczania sobie nawzajem kryją się głębsze uczucia. To także drama o młodych dorosłych ludziach, którym nie jest łatwo osiągnąć wymarzone cele. Jednak chcą być głównymi bohaterami swojego życia, nie rezygnują i mając wsparcie bliskich przyjaciół, ciężko pracują nad realizacją swoich pasji.

 

A czym jest dla Was przyjaźń?

Czy macie swoich ulubionych dramowych przyjaciół?


magnolia86